6 najczęstszych obaw przed pójściem do psychologa

Psychologowie Wrocław 6 najczęstszych obaw przed pójściem do psychologa

Czasem z powodu różnych wyobrażeń o terapii mimo narastających trudności odkładamy wizytę u specjalisty. Sięgnięcie po pomoc zaczyna się opóźniać o kolejne miesiące i lata, a problem się pogłębia. Aby nie dopuścić do takiej sytuacji poniżej opisujemy najczęstsze obawy przed zgłoszeniem się do psychologa i pokazujemy jak wygląda rzeczywistość w gabinecie terapeutycznym.

OCENA I KRYTYKA

Terapeuta pomyśli że mój problem jest dziwny, a ja jestem nienormalny albo słaby. Tylko się ośmieszę

Najczęstsza obawa dotyczy tego, że psycholog nas skrytykuje lub źle o nas pomyśli. Choć domyślamy się, że jako specjalista nie powinien tego robić, to trudno zupełnie zignorować ten lęk.

W gabinecie terapeuta zapewne wysłucha i oceni to co mówi klient, bo zwykle taki właśnie jest cel wizyty – aby otrzymać poradę trzeba najpierw ocenić sytuację. Nie ma jednak żadnego znaczenia czy problem jest dziwny czy typowy dla wielu ludzi. Najważniejsze dla psychologa jest to, jaką w danej sytuacji może zaproponować pomoc. Zadaniem psychologa nie jest więc ocena osoby, nazwanie jej wariatem czy mazgajem, ani też wypominanie, że „trzeba było przyjść dawno temu”. Jego zadaniem jest zrozumieć problem klienta i zaproponować mu sposoby poradzenia sobie z nim.

Wbrew obawom nie jest też tak łatwo zaskoczyć psychologa swoim problemem. Zdrada, bluźniercze myśli, przemoc domowa, impotencja, natręctwa to tylko niektóre z tematów poruszanych na terapii. Choć często bardzo wstydliwe dla osoby której dotyczą, dla psychologa są po prostu przejawem cierpienia klienta, w którym będzie starał się ulżyć.

KOZETKA I KAMIENNA TWARZ

Położę się na kozetce a psycholog parę razy przytaknie i weźmie 100 zł

Ten filmowy obraz psychoterapii, gdzie pacjent leży na kozetce, a psychoterapeuta milcząco słucha (lub ukradkiem rysuje) już raczej nie jest spotykany we współczesnej psychoterapii. Konsultacje i sesje odbywają się „na siedząco”, przy kawie lub herbacie. Psycholog szczególnie w początkowej fazie zadaje więcej pytań, a później w terapii poznawczo-behawioralnej pełni aktywną rolę. Nie tylko wspiera i słucha, ale także wyjaśnia dlaczego problem się utrzymuje i ćwiczy różne umiejętności razem z klientem. Może korzystać z tablicy by zapisywać ważne myśli i spostrzeżenia, jak również udostępnia dodatkową literaturę i materiały do ćwiczeń.

Dzięki licznym badaniom naukowym prowadzonym nad skutecznością psychoterapii zakres metod pracy znacznie się poszerzył i nie opiera się już na intuicji psychologa, metodzie prób i błędów czy „wygadaniu się”. Oczywiście terapeuci nadal słuchają i wspierają swoich klientów, ale oprócz tego  polegają na wynikach badań i doborze jak najskuteczniejszych technik do poradzenia sobie z problemami.

ZAUFAĆ OBCEJ OSOBIE?

Nie będę w stanie otworzyć się przed obcym człowiekiem, nie wiem czy uda mi się cokolwiek powiedzieć, bo jak o tym myślę to czuję blokadę, chce mi się płakać

Problem z zaufaniem to z jednej strony wątpliwość czy psycholog będzie osobą kompetentną i przyjazną, a z drugiej czy uda się nam mówić o swoich trudnych przeżyciach, o których na co dzień nie rozmawiamy.

Aby poczuć się bezpieczniej warto dokonując wyboru specjalisty przeczytać o jego doświadczeniu i ukończonych kursach. Można też zapytać kogoś znajomego o polecenie dobrego specjalisty lub najpierw zadzwonić do wybranego terapeuty i odbyć krótką rozmowę przez telefon.

Obawy przed „otworzeniem się” zwykle znikają na początku spotkania. Psycholog zazwyczaj stara się zadbać o nasz komfort i nawet jeśli problem nie zostanie nazwany od razu, to wizyta trwa na tyle długo, że klient ma szansę oswoić się z nową sytuacją i nowo poznaną osobą. Specjalista jest przygotowany na to, że klient może mieć trudność z mówieniem o sobie i pomaga mu poprzez zadawanie odpowiednich pytań.

BĘDZIE TYLKO GORZEJ

Jak powiem w czym problem, to może okazać się, że to wszystko jest dużo poważniejsze niż by się wydawało. Wtedy już kompletnie się załamię

Większość ludzi zgłasza się z problemem do specjalisty dopiero po pewnym czasie, zdarza się nawet, że po wielu latach. Towarzyszy temu obawa, że wbrew temu co widać na co dzień, problem może być znacznie poważniejszy i wymagać długiego, kosztownego leczenia. Może też pojawić się wizja, że aby poprawić swoją sytuację, będzie trzeba podjąć jakąś życiową decyzję, np. rozwieść się, przeprowadzić, zmienić pracę. A czasem będzie trzeba zmienić siebie, co u niektórych może powodować np. poczucie winy.

Nazwanie swoich emocji i problemów może sprawić, że stajemy się ich bardziej świadomi. Nie oznacza to jednak, że gdy są niewypowiedziane to mniej wpływają na nasze życie. Warto przeanalizować plusy i minusy sięgnięcia po pomoc i rozważyć co nas więcej kosztuje: przeczekanie trudności czy rozwiązanie ich. Wybór momentu, w którym podejmiemy próbę naprawy problemu to indywidualna decyzja. Choć zwykle im wcześniej tym lepiej, to jest to decyzja wymagająca wysiłku i niektórzy potrzebują na nią czasu.

Pocieszający może być fakt, że czasem „strach ma wielkie oczy” i problem, który wydaje nam się nie do pokonania, w rzeczywistości wymaga jedynie kilku zmian. Niezależnie od tego z czym się zmagamy, zawsze są szanse, że uda się poprawić swoją sytuację lub zmienić nastawienie do niej i poczuć się lepiej. Nawet jeśli problemu nie można się „pozbyć”, można zwiększyć swój komfort życia.

TO SŁABOŚĆ

Szukanie pomocy jest oznaką słabości

Rzeczą naturalną jest to, że dotykają nas różne problemy, na które reagujemy emocjonalnie, ale nie świadczy to o naszej sile lub jej braku. Każdy chciałby „mieć grubą skórę”, być silny a czasem nawet samowystarczalny. Zaakceptowanie swojej wrażliwości może przychodzić z trudem. Warto pamiętać, że mnogość problemów, szczególnie w dzisiejszych czasach może stać się przytłaczająca i wówczas każdy ma człowiek prawo do „słabości”, czyli do przeżywania takich emocji takich jak: bezradność, przygnębienie czy niepokój. Ich odczuwanie jest ważnym sygnałem naszego organizmu, którego nie powinno się ignorować. Podobnie jak w przypadku silnego bólu gardła, który może świadczyć np. o anginie, pomijanie objawów może doprowadzić do ich zaostrzenia i postępu choroby. Tak jak zgłoszenie się do lekarza z objawami anginy jest przejawem odpowiedzialności za swoje zdrowie, podobnie wizyta u psychologa jest przejawem dojrzałości. Szukanie porady u specjalisty jest więc formą radzenia sobie, a nie przejawem nieradzenia.

NIE MOŻNA MI POMÓC

Mój problem jest bardzo poważny, jak rozmowa miałaby mi pomóc?

Przed rozpoczęciem terapii nie można jednoznacznie stwierdzić czy się ona powiedzie czy nie. Jest wiele czynników, które zwiększają jej szanse, np. silna motywacja do zmiany. Wg statystyk w zależności od rodzaju trudności skuteczność psychoterapii może wahać się od 50 do prawie 100 procent. Stosunkowo trudniej poradzić sobie z problemem, który trwa od dzieciństwa i nieprzerwanie wpływa na wiele sfer naszego życia stale powodując cierpienie. Tak jest m.in. w przypadku zaburzeń osobowości i wówczas szanse całkowitego poradzenia sobie z problemami wynoszą ok 50%, a terapia trwa średnio od roku do kilku lat. W przypadku tak długiej terapii ważne jest jednak nie tylko ostateczne osiągnięcie celów, ale także stopniowa poprawa komfortu życia i zdobywanie coraz skuteczniejszych umiejętności radzenia sobie. Mniej więcej 7 na 10 osób cierpiących na depresję lub nerwice może liczyć na skuteczną i krótkoterminową pomoc. Najbardziej optymistycznie sytuacja wygląda w przypadku fobii, prawie każdy dzięki odpowiednim metodom może skutecznie się jej pozbyć w bardzo krótkim czasie.

Trudności osób zgłaszających się do psychologa niekoniecznie muszą być objawem konkretnej przypadłości. Mogą dotyczyć przejściowego kryzysu, nieporozumień w związku czy braku asertywności. Wówczas statystyki nie określają jasno rokowań, ale terapeuta na podstawie swojej wiedzy i doświadczenia proponuje różne metody poradzenia sobie w danej sytuacji. Wielu osobom zgłaszającym się z takimi codziennymi, „życiowymi” trudnościami pomaga możliwość spojrzenia na swój problem z dystansu. Potrafią go wtedy zupełnie inaczej ocenić, łatwiejsze staje się podejmowanie decyzji. Dzieje się tak m.in. dlatego, że psycholog jako osoba z poza otoczenia klienta pozostaje bezstronna i stara się nakreślić obiektywną perspektywę, co jest utrudnione dla rodziny i przyjaciół. Terapeuta skupia się też na nazwaniu i uporządkowaniu myśli i uczuć klienta, tak by umożliwić mu zmianę swojej sytuacji i/lub nastawienia oraz samopoczucia.

Scroll to Top